To przykre, że ludzie nie akceptują czyiś wyborów; to smutne, że chroniąc Cię sprawiają, że cierpisz...
Wczoraj byłam w szkole, bo przyjaciółka miała pisać poprawę z mamty ale w końcu nie poszła i niepotrzebnie jechałam. Szalona rozwaliła mi telefon, bo włożyła go w dekolt, schyliła się, spadł i pękł ekran ;c dobrze, że umowa mi się skończyła to wezmę sobie drugi. Nie mogę się jednak zdecydować czy LG L90 czy Nokia Lumia 630 ;/ Ten pierwszy bardziej mnie przekonuje, bo ma lepszy aparat, a ja kocham robić zdjęcia więc.. :D
Patka z Kaśką wczoraj zawitały do mnie i na spontana pojechałyśmy na zabawę do Chamska (taka wioska). Była to moje pierwsza zabawa-dystkoteka dlatego nie czułam się jakoś super. Chyba się nie na daje na tego typu imprezy, czułam się strasznie nieswojo. Potańczyłyśmy, pośmiałyśmy się, wypiłyśmy i powkurzałyśmy na swoich byłych huehue :D W domu byłam po północy, mamusia na szczęście nie wyczułam nic więc git :D
Dzień mogę ocenić na jakie 6,5/10
Nie było źle ale mogło być dużo lepiej.
Mam nadzieję, że następny wypad na zabawę już w sobotę! Może się jakoś rozkręcę :D
PS. Przeraża mnie fakt, iż zaczęłam słuchać disco-polo o.0
Kisski&loffki <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz