wtorek, 18 marca 2014

60. p.



 To znowu ja! Wiem, że jesteście szczęśliwi. Byłam dziś na szczepieniu i wcale tak bardzo nie bolało (to tylko Mariusz mnie straszył. głupek!) Pani pielęgniarka powiedziała, że przez dwa kolejne dni może mnie boleć rączka, a tu nic. Dziwne. Wczoraj nie byłam w szkole, a jutro mam sprawdzian z fizyki. O zgrozo. W czwartek nie ma polskiego (tańczy taniec radości). Wczoraj (powtórzenie, ale ciężko zastąpić to słowo. Bo co mam napisać "dnia poprzedniego"? A co ja na humanie jak K. czy M.?) Także... Wczoraj miałam zajebisty humor (wieczorem). Byłam na spacerze z moją mamą i prawie zaliczyłam glebę z czego śmiałam się aż do łez. Później śpiewałyśmy razem "Malowane usta" i  "Ale ale Aleksandra (nie wiem jaki ma to tytuł)". Stworzyłam dwa nowe słowa "osta" i "uczy". Fajne, nie? Także stwierdzam, iż bardzo uwielbiam robić siarę z moją mamą. Wiem, jest zajebista! Także tego. Idę zaraz na spacerek (ponownie). Trzymajcie kciuki, żebym się nie zabiła.

Wasza najukochańsza, najwspanialsza,
najcudowniejsza i w ogóle naj naj naj p.


 Nie pisze, nie dzwoni. Smutno mi.




Nawet bardzo skomplikowane.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz