Ogólnie...
Dzień jak najbardziej udany!
Rano roznosiłam ulotki z resztą drużyny (tsaa zadanie z harcerstwa), było śmiesznie. Jedni starsi panowie myśleli, że to zaproszenie na wesele, innym musiałam 4 razy powtarzać co na tej ulotce jest, bo nie widzieli...i nie słyszeli... -_- jeszcze innym musiałam wręcz wpychać te karteczki :P
Jednej pani chciałam wręczyć tą skromną, gibiącą się na wszystkie strony, małą, niewinną ulotkę a ona co?! Odwróciła głowę tak jakby się fochnęła i poszła! ;c smuteczek!
* * *
Szkoła...
W tym tygodniu szykuje się 7 sprawdzianów ;c
Boże spraw, żeby ogarnęła mniej więcej te wszystkie tematy, definicje, równania itd. o.0
Do wakacji coraz bliżej, trzeba się wziąć w końcu za tą naukę!
A tak mi się nie chcę ;c
* * *
Życie prywatne...
Tak wykurwiście tęsknię za Mośkiem .;c
Chciałabym się już z Nim zobaczyć, przytulić, pocałować, poczuć zapach jego perfum...
Jak przyjadę to przytulę Cię i już nigdy nie puszczę...!
Miały być poważne zdjęcia -_- jednak nie mogłam się powstrzymać od wygłupów o.0
przepraszam ;c
Maybe grzywka?!
hahahah o nie! NIGDY!
I tak już wyglądam jak pulpet! :D
Pozdrawiam!
chora psychicznie M. :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz