piątek, 28 marca 2014

70. p.




     Już 70-ty wpis. Jak to szybko zleciało. Dziś jazda eLką, a później rowery z K. Nie ma to jak odprowadzać się około godziny, prawda? Dlaczego my właśnie wtedy mamy najlepsze tematy? Prawko jak najbardziej na plus. Maluch zajechał mi drogę, czaicie? Czerwony maluch! Co prawda jego kierowca to jakaś chyba nie do końca trzeźwa kobieta, bo po tym jak lawirowała po trzech pasach bez kierunków, tak później przejechała na czerwonym świetle... sympatycznie. Nie idzie mi wcale najgorzej, przynajmniej mi się tak wydaje. Oby było tak na egzaminie, który powoli się zbliża. Jutrzejszy dzień mam w planach spędzić przy testach i książce.



A oto nasze wrażenia podczas przerw w Ciechanowie... Jest ciekawie. ;)







Mój pierwszy test, który zrobiłam. Możecie mi pogratulować! ;)





A to tak, jeżeli chcecie się pośmiać:

Co robimy, gdy skaleczymy się w palec?

ONA: 1. myśli "auu!"; 2. wkłada palec do buzi, aby krew nie kapała na dywan; 3. drugą ręką sięga po plaster, przykleja; 4. idzie dalej;

ON: 1. wrzeszczy "o rzesz ty!"; 2. odsuwa rękę jak najdalej, bo nie może znieść widoku krwi; 3. woła o pomoc; 4. (w tym czasie tworzy się na dywanie plama krwi); 5. musi usiąść, bo nagle dziwnie się poczuł (w tym czasie nadchodzi pomoc, czyli ONA); 6. łamiącym się głosem wyjaśnia, że o mało nie stracił ręki; 7. odmawia przyklejenia plastra, bo "na taka ranę jest stanowczo za mały"; 8. potajemnie sprawdza w Encyklopedii Zdrowia, ile krwi może stracić dorosły człowiek, a mimo to przeżyć (w tym czasie ONA leci do apteki po większy plaster); 9. z mężną miną znosi naklejanie plastra; 10. prosi o duży krwisty kotlet na kolację, aby przyśpieszyć tworzenie się czerwonych ciałek krwi; 11. ostrożnie kładzie nogi na stoliku (w tym czasie ONA smaży kotlety); 12. stwierdza, że przydało by się kilka piw, aby uśmierzyć ból; 13. odkleja plaster, by zobaczyć, czy rana jeszcze krwawi (w tym czasie ONA jedzie na stację benzynową po piwo); 14. tak długo kombinuje przy plastrze, że znowu zaczyna lecieć krew; 15. zarzuca jej, że nie umie opatrzyć rany; 16. wzdycha i jęczy, kiedy ona odkleja stary i nakleja nowy plaster; 17. stwierdza, że dziś wieczorem muszą zrezygnować z tenisa, ale za to całkiem przypadkiem w TV leci mecz Pucharu Europy w piłce nożnej (w tym czasie ONA trze plamę na dywanie); 18. w nocy kilka razy wstaje do łazienki, aby sprawdzić, czy nie tworzy się wokół rany zakażenie; 19. z tego powodu następnego dnia jest zmęczony i rozdrażniony; 20. zwalnia się z pracy dwie godziny wcześniej do lekarza, aby potwierdzić, że nie wdało się zakażenie; 21. w pracy kradnie potajemnie temblak z apteczki w pokoju sanitarnym; 22. prosi miłą koleżankę o zabandażowanie i napawa się jej współczuciem; 23. podniesiony na duchu idzie z kolegami do knajpy wieczorem i na pytania opowiada: "DROBIAZG, NIE MA O CZYM MÓWIĆ!"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz